czerwiec 2011

Dramat w przedszkolu

W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.– Dlaczego płaczesz? – pyta pani wychowawczyni– Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to Czytaj więcej

Kącik porad praktycznych

Pytanie do kącika porad praktycznych: jak napisać brajlem: „Nie dotykać! Urządzenie elektryczne!”?

noc

>                      Zawieś swoje życie o jakąś gwiazdę, a noc ci nie zaszkodzi. Phil Bosmans

smiech

Śmiech nie jest wcale złym początkiem przyjaźni, a na pewno jej najlepszym zakończeniem. Oscar Wilde

Zaniki pamięci

Pewien facet, troche juz starszy, zaczynal miec zaniki pamieci. Kiedys na spotkaniu z przyjaciólmi u niego w domu zaczal opowiadac,  ze teraz leczy sie u takiego dobrego lekarza, na to goscie, ze tez by chcieli i jak sie ten lekarz nazywa:
- no wlasnie mialem na koncu jezyka... pamietacie moze, byl taki grecki poeta, w starozytnosci, taki slepy...
- No byl, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer?
- Nie, nie! On napisal taka epopeje, o tym jak Grecy sie tlukli pod takim miastem w starozytnosci, które próbowali zdobyc...
- no tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz sie jakos podobnie nazywa?
Albo mieszka na takiej ulicy?

Mój syn

     Pewnego dnia, w wypadku samochodowym zginęła młoda kobieta. Gdy szła do nieba, podziwiała tamtejsze piękno i spokój jednak nie chciała tu być. Uważała, że Czytaj więcej

Warszawa na podium!

Dobiegł końca V Salwatoriański Turniej w piłkę nożną. 13 drużyn z całej Polski walczyło o puchar Salwatorianów. Tegorocznym zwycięzcą była drużyna z Dobroszyc, v-ce mistrzem Czytaj więcej

co w nas

Przy spotkaniu po dłuższej rozłące znajomi pytają, co z nami, a przyjaciele, co w nas się działo.Marie von Ebner-Eschenbach

Historia z morałem

Pani od polskiego kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z
morałem. Historyjki mieli dzieciom opowiedzieć rodzice .
Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają:
Pierwsza jest Małgosia.
- Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo
piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.
- Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał?
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. - tak powiedzieli
rodzice
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale czyli prymus Jasio (pani łyka valium)