Przychodzi babka do psychologa, wzrok podbity, suknia porwana, siniaki, strupy, włos zmierzwiony... Lekarz pyta:
- Co pani się stało?!
- Wie pan, moje relacje z mężem są nie najlepsze, a już zwłaszcza jak wypity przyjdzie do domu, to się na mnie wyżywa.
- Znam jedną metodę. Niech pani sobie zrobi mocny wywar z rumianku, a jak mąż przyjdzie napity, proszę po cichutku płukać sobie usta. I tak przez jakiś czas, aż nie pójdzie spać.
- I to pomoże?