Aniołowie i teleportacja – Przypadek Supermana

Aniołowie i teleportacja – Przypadek Supermana

Kiedy ostatnio znowu pojawił się film, którego głównym bohaterem był człowiek dysponujący „mocą” teleportacji, zacząłem zastanawiać się, dlaczego ten temat ciągle powraca.

Niewątpliwie można zauważyć, że jest to wyraz pewnej tęsknoty człowieka do osiągnięcia panowania nad światem przyrody. Panowania tak doskonałego, że uwolni człowieka od więzów, którymi jego ciało wiąże go z materią. Przestrzeń przestanie wtedy stanowić problem, człowiek będzie mógł poruszać się tak, jak chce, a nie tak, jak pozwalają mu na to prawa fizyki. Tylko dlaczego właśnie natychmiastowe przenoszenie się z miejsca na miejsce ma być przejawem takiej niezależności ducha? Wydaje się bardzo dziwnym zbiegiem okoliczności, że ta tęsknota człowieka do panowania nad przestrzenią, jest zadziwiająco zgodna z tym, co dla aniołów jest całkowicie naturalnym sposobem poruszania się.

Panowanie nad miejscem

Zanim będziemy jednak mogli odpowiedzieć na pytanie, co aniołowie mają wspólnego z teleportacją, trzeba przypomnieć to, co w naszych poprzednich rozważaniach Doktor Anielski mówił nam na temat miejsca przebywania aniołów. Jak pamiętamy, św. Tomasz podkreślał, że niebieskie duchy muszą przebywać w jakimś miejscu. Nie mogą bowiem tak, jak Bóg, być wszechobecne, a więc muszą gdzieś być, ale nie w taki sam sposób, jak rzeczy materialne. Miejsce, w którym przebywają w żaden sposób ich nie ogranicza, ponieważ obejmujący miejsce anioł nie posiada żadnych wymiarów. Doktor Anielski także przypomina te ustalenia, kiedy zaczyna zajmować się zagadnieniem poruszania się aniołów[1]. Przypomina on także, że anioła nie ograniczają prawa fizyki. Skoro zaś anioł nie podlega prawom fizyki, kiedy przebywa w miejscu, to także im nie podlega, kiedy porusza się z jednego miejsca w drugie.

Continuum

Aby zobaczyć, co oznacza takie nie podleganie prawom fizyki w ruchu, musimy odwołać się do cechy przestrzeni, która już w średniowiecznej fizyce określana była słowem continuum. Najprościej możemy wyjaśnić ten tajemniczy termin posługując się przykładem naszego przemieszczania się z miejsca na miejsce. Jeżeli postanowiliśmy wybrać się na wakacje nad morze do Sopotu, a mieszkamy w Warszawie, to aby się tam dostać, musimy po drodze być we wszystkich miejscach pomiędzy tymi dwoma miastami. Oznacza to, że musimy wybrać środek transportu, drogę, którą będziemy się przemieszczać itd. Oczywiście doskonale rozumiemy, że oznacza to także, że nasze podróżowanie zajmie określony czas.

W zależności od tego, jakim środkiem transportu będziemy się przemieszczać, musimy pamiętać, że podróż zajmie nam kilka, albo nawet kilkanaście godzin. Wszystko to wydaje się nam oczywiste. W zależności od tego, ile czasu upłynie, będziemy się znajdować w określonym miejscu, aż do momentu, w którym osiągniemy cel naszej podróży. Jest tak dlatego, że z racji posiadania ciała podlegamy prawom fizyki i nie możemy, choćbyśmy chcieli, postępować tak, jak by ich nie było.

Jeżeli wrócimy teraz do sytuacji przemieszczania się aniołów, to jasnym się staje, że skoro nie podlegają oni prawom fizyki, to nie muszą przemieszczać się zgodnie z nimi. Jak poucza nas św. Tomasz, przebywanie anioła w miejscu polega na przyłożeniu jego mocy do tego miejsca. Jeżeli jednak anioł będzie chciał przebywać gdzieś indziej, to jego przemieszczenie nie musi dokonywać się w ten sposób, że będzie on obecny we wszystkich miejscach leżących pomiędzy początkiem i kresem jego ruchu.

Nie musi on bowiem kolejno stykać się w sposób ciągły z tymi miejscami. Zatem anioł może się poruszać w ten sposób, że raz jest w jednym miejscu, a za chwilę jest w drugim, z tym jednak zastrzeżeniem, że nie może być on w dwóch miejscach jednocześnie. Czyli, jak prosto powie to św. Tomasz, anioł nie musi się poruszać ruchem ciągłym[2].

Panowanie nad przestrzenią

Warto uświadomić sobie w tym miejscu, że panowanie aniołów nad przestrzenią jest całkowite. Jest to prosta konsekwencja doskonałego panowania aniołów nad materią w ogóle. To znaczy, że nie ma dla nich znaczenia, jak bardzo odległe od siebie są początek i koniec ruchu. Obojętnie, czy są to metry, czy lata świetlne zawsze poruszanie się przebiega w ten sam sposób: anioł przestaje być obecny w jednym miejscu i zaczyna być obecny w drugim.

Możnaby jednak w tym miejscu zadać pytanie, czy nasz anioł stróż, który strzegąc nas jest przy nas obecny, po prostu czeka, aż znajdziemy się w miejscu, do którego zdążamy, aby móc momentalnie znaleźć się przy nas? Otóż, całkowite panowanie nad prawami fizyki i przestrzenią oznacza, że anioł może, jeśli chce, podlegać tym prawom. Może więc wybrać kiedy jego ruch będzie ciągły, a kiedy nieciągły[3]. Jeśli więc nasz anioł stróż opiekuje się nami może być przy nas nieustannie w każdej chwili.

Skrzydła aniołów

Zauważmy, że panowanie aniołów nad przestrzenią bardziej spekulatywnie sformułowane przez św. Tomasza, zawsze towarzyszyło ludzkim przekonaniom na temat natury niebieskich duchów. Już od starożytności miejscem, w którym najczęściej umieszczano aniołów była sfera powietrza, która nie tylko była częścią świata, w której przebywali, ale także była sferą, którą oni władali. Już niektórzy z Ojców Kościoła uważali, że aniołowie szczególnie są odpowiedzialni za kierowanie wiatrami, burzami i tym wszystkim, co dzieje się w atmosferze[4].

Dodajmy jeszcze, że panowanie aniołów nad przestrzenią wyrażane jest także w sztuce. Ich niezależność od praw fizyki, zwłaszcza grawitacji, i całkowicie dowolne przemieszczanie się, jest wyrażane po prostu przez dodanie im skrzydeł, które człowiekowi zawsze kojarzą się z wolnością i swobodą poruszania się. Skrzydła aniołów stały się atrybutem, który najczęściej pozwala nam rozpoznać wyrzeźbioną czy namalowaną postać właśnie jako anioła.

Pragnienie czy pokusa?

Wróćmy jednak do pytania, które zadaliśmy na początku naszych rozważań. Czy ruch aniołów, niezależny od ograniczeń przestrzeni, nie przypomina teleportacji z naszych marzeń, które przybierają konkretne kształty w książkach czy filmach? Nie sposób nie zauważyć, że takie panowanie nad przestrzenią może być postrzegane zarówno jako wyraz naszych ukrytych pragnień, ale także jako pokusa. Wydaje mi się, że panowanie nad siłami przyrody jest jedną z podstawowych pokus, jakie zły duch podsuwa człowiekowi. Nie chodzi tutaj o panowanie poprzez wykorzystywanie możliwości ludzkiego rozumu, czyli na przykład posługiwanie się samochodem zamiast poruszania się pieszo. Chodzi o takie panowanie nad przyrodą, które oznaczałoby, że człowiek czyni coś, co jest całkowicie ponad jego naturalnymi możliwościami. Warto tutaj zauważyć, że kiedy pod postacią węża zły duch kusił pierwszych ludzi mówił: Będziecie tak jak Bóg (Rdz 3,5). Ale tak naprawdę kusi człowieka tylko tym, co jest właściwe jego własnej naturze, a co dla człowieka wydaje się cudowne i nieosiągalne. Kusi więc między innymi możliwością panowania nad siłami przyrody przez panowanie nad przestrzenią. Człowiek więc zaczyna wierzyć, że możliwe jest to, co nie leży w ludzkiej naturze, czyli, że stanie się on nadczłowiekiem – kimś o nadludzkich możliwościach.

Jeżeli ujmiemy w tym aspekcie naukę o poruszaniu się aniołów, to będzie to jeszcze jeden przykład sytuacji, w której rzetelna wiedza na temat anielskiego świata przestawiona przez św. Tomasza, pomoże nam odkryć nie tylko nasze ukryte pragnienia, ale także sposób, w jaki jesteśmy kuszeni przez złe duchy.

Ks. Tomasz Stępień
www.katolik.pl

Przypisy:
[1] Por. ST I, q.53, a.3, co.
[2] ST I, q.53, a.3, co: Huiusmodi autem contactus non est necessarium esse continuos.
[3] ST I, q.53, a.4, co: Wyżej powiedzieliśmy, że ruch lokalny anioła może być ciągły i nieciągły.
[4] Por. na przykład, Epifaniusz z Salaminy, De mensuris et ponderibus, 22, PG 43, 276 B-C.