Boże czytanie na niedzielę

Boże czytanie na niedzielę

650899288XXX NIEDZIELA ZWYKŁA C
27 października 2013 r.

I.  Lectio: Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty.

Pan jest Sędzią, który nie ma względu na osoby. Nie będzie miał On względu na osobę przeciw biednemu, owszem, wysłucha prośby pokrzywdzonego. Nie lekceważy błagania sieroty i wdowy, kiedy się skarży. Kto służy Bogu, z upodobaniem będzie przyjęty, a błaganie jego dosięgnie obłoków. Modlitwa biednego przeniknie obłoki i nie ustanie, aż dojdzie do celu. Nie odstąpi, aż wejrzy Najwyższy i ujmie się za sprawiedliwymi, i wyda słuszny wyrok.
Syr 35,12-14.16-18

II. Meditatio: Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Z pierwszego zdania autora natchnionego wiemy, że u Pana Boga wszyscy mamy znajomości, nie ma lepszych i gorszych. Jednak w szczególny sposób Pan bierze w obronę tych, którzy w społeczności są najbardziej bezbronni, nie mają siły przebicia, często brutalnie są spychani na margines, wykorzystywani, jak biedni, sieroty i wdowy. Autor natchniony podkreśla też ogromną moc modlitwy biednego, który może liczyć, że ona nie tylko dosięgnie obłoków, ale je przeniknie, poruszy serce Boga, który wyda sprawiedliwy wyrok w jego sprawie. Taką moc ma też modlitwa tego, który służy Panu, w którego życiu upodobanie ma sam Pan.

Czy wykorzystuję „znajomości”, które mam w niebie, wykorzystuję szczególnie w modlitwie? Czy nie usiłuję nikogo siłą, podstępem, przemocą zepchnąć na margines życia? Czy nikogo nie wykorzystuję dla swoich egoistycznych celów? Czy zdaję sobie sprawę, że za pokrzywdzonymi, także przeze mnie, ujmie się Pan? Jeżeli mogę, to biorę w obronę osoby słabe, bezbronne, pozbawione siły przebicia, życiowo niezaradne, dużo się za te osoby modlę, walczę o nie przed Bogiem, walczę w różnych instytucjach o należne im prawa, należną im pomoc? Czy mogę powiedzieć o swoim życiu, że Pan ma w nim upodobanie, co nie znaczy, że ja usiłuję się Panu Bogu przypodobać, zrobić na Nim wrażenie i na wrażeniu poprzestać? Ja pragnę Panu Bogu i bliźnim jak najgorliwiej służyć, nieść im konkretną pomoc i wsparcie. Czy pomny na Bożą sprawiedliwość sam w życiu staram się być sprawiedliwy? Czy czynię wszystko, aby moja modlitwa przebiła obłoki, dotarła do „uszu” Wszechmogącego?

Pomodlę się za biednych, sieroty, wdowy, opuszczonych, samotnych, wszystkich potrzebujących szczególnie z mojego najbliższego otoczenia. O ile to możliwe pomogę konkretnej osobie będącej w potrzebie. Pomodlę się, wesprę materialnie budujących nowe kościoły. Pomyślę co mógłbym uczynić na rzecz mojego kościoła parafialnego, filialnego, rektoralnego, zakonnego.

III  Oratio: Teraz ty mów do Boga. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie – owocami wcześniejszej „lectio” i „meditatio”. Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś. Może ci w tym pomóc modlitwa psalmu:

Doprawdy, dzień jeden w przybytkach Twoich
lepszy jest niż innych tysiące:
wolę stać w progu mojego Boga
niż mieszkać w namiotach grzeszników…
Ps 84,11

IV Contemplatio: Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa. Powtarzaj w różnych porach dnia:

Jak miła, Panie, jest świątynia Twoja

*****

opracował: ks. Ryszard Stankiewicz SDS
Centrum Formacji Duchowej – www.cfd.salwatorianie.pl )
Poznaj lepiej metodę kontemplacji ewangelicznej według Lectio Divina:
http://www.katolik.pl/modlitwa.html?c=22367

__________Copyright (C) www.Katolik.pl 2000-2013 ____________