Dbać o własną świątynię – medytacja na niedzielę

Dbać o własną świątynię – medytacja na niedzielę

650899288IV NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU B
15 marca 2015 r.

I.  Lectio: Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty.

Wszyscy naczelnicy Judy, kapłani i lud mnożyli nieprawości, naśladując wszelkie obrzydliwości narodów pogańskich i bezczeszcząc świątynię, którą Pan poświęcił w Jerozolimie. Bóg ich ojców, Pan, bez wytchnienia wysyłał do nich swoich posłańców, albowiem litował się nad swym ludem i nad swym mieszkaniem. Oni jednak szydzili z Bożych wysłanników, lekceważyli ich słowa i wyśmiewali się z Jego proroków, aż wzmógł się gniew Pana na Jego naród do tego stopnia, iż nie było ocalenia. Spalili też Chaldejczycy świątynię Bożą i zburzyli mury Jerozolimy, wszystkie jej pałace spalili ogniem i wzięli się do zniszczenia wszystkich kosztownych sprzętów. Ocalałą spod miecza resztę król uprowadził do Babilonu i stali się niewolnikami jego i jego synów aż do nadejścia panowania perskiego. I tak się spełniło słowo Pana wypowiedziane przez usta Jeremiasza: <Dokąd kraj nie wywiąże się ze swych szabatów, będzie leżał odłogiem przez cały czas swego zniszczenia, to jest przez siedemdziesiąt lat>. Aby się spełniło słowo Pana z ust Jeremiasza, pobudził Pan ducha Cyrusa, króla perskiego, w pierwszym roku jego panowania, tak iż obwieścił on również na piśmie w całym państwie swoim, co następuje: „Tak mówi Cyrus, król perski: Wszystkie państwa ziemi dał mi Pan, Bóg niebios. I On mi rozkazał zbudować Mu dom w Jerozolimie, w Judzie. Jeśli z całego ludu Jego jest między wami jeszcze ktoś, to niech Bóg jego będzie z nim; a niech idzie!” (2 Krn 36,14-16.19-23)

II. Meditatio: Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Jak pisze autor natchniony lud wpatrzony w przykład ludzi będących na świeczniku systematycznie oddalał się od Pana, od Bożego stylu życia, ulegając wszelkim obrzydliwościom i nieprawością, bezczeszcząc nawet świątynię Pańską. Pan jednak nie oddalał się od swego ludu. Pełen troski o lud w swej litości niejako w misji ratunkowej posyłał swych proroków, aby lud upominali, przywracali do porządku, wzywali do nawrócenia. Niestety, lud i jego przywódcy omamieni, zauroczeni pogańskim stylem życia z proroków szydzili, proroków lekceważyli czy wyśmiewali. Taka postawa, sprawiła, że Bóg uniesiony gniewem dopuścił do najazdu Chaldejczyków, którzy spalili, splądrowali, zburzyli świątynię i miasto, zaś znaczną część ludności uprowadzili do niewoli, do Babilonii, czyniąc z nich swych niewolników. Pan nie zapomniał o swym ludzie. Kiedy minął czas babilońskiej pokuty z Jego natchnienia król perski Cyrus wydał dekret, na mocy którego lud Izraela mógł wrócić do ojczyzny odbudować miasto, świątynię i samego siebie.

Czy nie daję się zauroczyć tym, co pogańskie, przeciwne chrześcijańskiemu stylowi życia? Jakim obrzydliwościom i nieprawością ulegam? Czy nie bezczeszczę świątyni swego życia? Czy słucham Bożych proroków, którzy w imieniu Pana wzywają mnie do zmiany stylu życia, nawrócenia? Czy nie wystawiam na próbę Bożej dobroci i cierpliwości? Czy zdaję sobie sprawę, że nieposłuszeństwo Panu Bogu prędzej czy później wpędza mnie w tarapaty i skutkuje różnymi formami niewoli czy zniewolenia? Czy mam świadomość, że coraz bardziej oddalając się od Pana, oddalam się od mocy Jego łaski i staję się łatwym łupem współczesnych Chaldejczyków, którzy z całą bezwzględnością złupią, zniszczą, zburzą moje życie i ograbią z tego, co dla mnie cenne? Jakie aktualnie zniewolenia czy duchowe niewole przeżywam? Czy w pokornej modlitwie proszę Pana, aby pomógł mi odzyskać wolność? Czy dzięki Bożej łasce odzyskując wolność, podejmuję następnie żmudny proces odbudowy tego, co zostało zburzone, zniszczone, rozgrabione? Czy wykorzystuję do tego trwający czas Wielkiego Postu?

Pomodlę się za rekolekcjonistów, rekolektantów, spowiedników, penitentów, za całe wielkopostne dzieło nawrócenia, przemiany, poprawy, owocnego przygotowania na czas Świąt Paschalnych. Przyglądnę się mojemu wielkopostnemu zaangażowaniu.

III  Oratio: Teraz ty mów do Boga. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie – owocami wcześniejszej „lectio” i „meditatio”. Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś. Może ci w tym pomóc modlitwa psalmu:

Nad rzekami Babilonu siedzieliśmy i płakali
wspominając Syjon.
Na topolach tamtej krainy
zawiesiliśmy nasze harfy…
(Ps 137,1-2)

IV Contemplatio: Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa. Powtarzaj w różnych porach dnia:

Chwała Tobie, Królu wieków

*****

opracował: ks. Ryszard Stankiewicz SDS
Centrum Formacji Duchowej – www.cfd.salwatorianie.pl )
Poznaj lepiej metodę kontemplacji ewangelicznej według Lectio Divina:
http://www.katolik.pl/modlitwa.html?c=22367

__________Copyright (C) www.Katolik.pl 2000-2014