Doroczne ćwiczenia wielkopostne

Doroczne ćwiczenia wielkopostne

Życie człowieka często bywa ilustrowane za pomocą metafory drogi. Także Słowo Boże wielokrotnie mówi o drodze ludzkiego życia (zob. np. Dz 14,16, 1 Kor 4,17). Drogą nazywane było także pierwotne chrześcijaństwo (Dz 9,2; 18,25). Duchowa droga wytyczona dla chrześcijan przeżywających okres Wielkiego Postu jawi się jako czas odkrywania wiernej miłości Boga i zmierzania ku większej wierności wobec Niego.

Jakie ćwiczenia?
Modlitwa mszalna I niedzieli Wielkiego Postu nazywa ten okres „dorocznymi ćwiczeniami wielkopostnymi”. Zastosowanie słowa „ćwiczenia” kieruje uwagę na ludzką, chrześcijańską aktywność w tym czasie. Łaciński wyraz exercitium (użyty w tej modlitwie) jest niezwykle treściwy i oznacza zarówno ćwiczenie, wprawianie się, jak i objaśnianie tekstu, trudzenie się, uprawianie czegoś, pracę, wymierzanie prawa, ale też i męczenie, a nawet kult publiczny. Bogactwo odniesień, jakie niosą ze sobą „ćwiczenia”, pozwala wskazać na wielość możliwości chrześcijańskiego sposobu przeżywania dni Wielkiego Postu. Zgodnie z cytowaną kolektą I Niedzieli Postu, „ćwiczenia”, a więc praktyki podejmowane w czasie przygotowania do Wielkanocy, mają doprowadzić wierzących do postępu w rozumieniu tajemnicy Chrystusa i świętości życia. Jaki więc rodzaj ćwiczeń duchowych należy podjąć w Wielkim Poście?
Rozumienie tajemnicy Chrystusa
Stałym i wiernym życiowym przewodnikiem chrześcijanina jest Słowo Boże. Czytania mszalne Wielkiego Postu wyznaczają jakby codzienną marszrutę, począwszy od wołania proroka Joela, czytanego w Środę Popielcową: „zarządźcie święty post, ogłoście zgromadzenie, zbierzcie lud, zwołajcie społeczność…” (Jl 2,15-16), aż po radosną nowinę o zmartwychwstaniu Chrystusa. Układ czytań na ten okres liturgiczny pochodzi jeszcze z pierwszych wieków chrześcijaństwa, gdy ten czas złączony był z intensywnym przygotowaniem katechumenów do chrztu. To właśnie im Słowo Boże miało wyznaczać drogę ku pełnemu poznaniu Jezusa w tajemnicy chrztu. Droga, jaką katechumeni zmierzali do sakramentów chrześcijańskiego wtajemniczenia, staje się drogą wierzących, poszukujących duchowego pogłębienia.
Tradycyjne nabożeństwa Drogi Krzyżowej i Gorzkich żali, które odprawiamy w naszych kościołach, pozwalają nam zatrzymać się przy Jezusie cierpiącym i składającym ofiarę z siebie. W ten sposób możemy rozpoznać Jego głębokie utożsamienie się z człowiekiem, poprzez przyjęcie na siebie ludzkich słabości (Mt 8,17). Rozważanie Męki Pańskiej pozwala także na pełniejsze zrozumienie samego siebie, odkrycie własnej tożsamości i podjęcie na nowo wysiłku noszenia własnego krzyża codzienności i naśladowania Jezusa (Mt 16, 34). Wielu świętych widziało w rozważaniu Męki Jezusa skuteczny środek przemiany życia, chrześcijańskiego nawrócenia.
Świętość życia
Soborowa Konstytucja o liturgii przypomina o podwójnym charakterze postu, na który składają się przypomnienie chrztu oraz pokuta (por. KL 109). Wspominając własny chrzest, odkrywamy trwające w nas jego skutki. „Dwoma najważniejszymi skutkami chrztu są oczyszczenie z grzechów i nowe narodzenie w Duchu Świętym” (KKK 1262). Starożytność chrześcijańska nazywała chrześcijan „świętymi” (już św. Paweł pisał do świętych w nagłówkach listów kierowanych do Rzymian, Efezjan, Filipian i Kolosan), ze względu na oczyszczenie z grzechów i nowe życie upodobnione do Chrystusa, jakie przynosił przyjmowany chrzest. Świętość jest wyzwaniem, jakie staje przed wierzącymi. I choć świętości nie mierzy się jej zewnętrznymi przejawami, ale wewnętrznym przylgnięciem do Jezusa („Pan bowiem patrzy na serce” – 1 Sm 16, 7), człowiek poszukuje jej namacalnych przejawów.
Po grzechu pierworodnym ludzie dotknięci zostali skutkami grzechu: utratą łaski Bożej, zniszczeniem harmonii między tym, co Boże, a tym, co ludzkie, zerwaniem panowania ducha nad materią i harmonii stworzenia, nadwątleniem jedności mężczyzny i kobiety, a także śmiercią (por. KKK 400). Świętość stała się odległa, niemalże nieosiągalna. Właśnie z tego względu chrześcijanie podejmują pokutę, „która polega na odrzuceniu grzechu jako zniewagi Boga” (KL 110) i zdążaniu do świętości.
Pokuta
Tradycyjnymi środkami praktykowania pokuty w Kościele są post, modlitwa i jałmużna. Świętość człowieka nie jest uzależniona od surowości podejmowanej przez niego pokuty, ale od głębokości ducha pokutnego. Zewnętrzny wymiar pokuty nie może bowiem w niczym zastąpić jej wymiaru wewnętrznego. Jest on jednak konieczny z uwagi na społeczne skutki każdego grzechu. Odwołując się po raz kolejny do nauczania soborowego, konstatujemy, że „wielkopostna pokuta winna być nie tylko wewnętrzna i indywidualna, lecz także zewnętrzna i zbiorowa” (KL 110).
Zbiorowy wymiar pokuty wyraża już sama liturgia Wielkiego Postu, do sprawowania której używa się szat koloru fioletowego. Jego wyrazem jest też przestrzeganie postów, przystępowanie do sakramentu pokuty, udział w rekolekcjach i dniach skupienia, powstrzymywanie się od udziału w zabawach. Aby jednak nasze „ćwiczenia” wielkopostne doprowadziły do zamierzonego celu, należy podjąć także pokutę indywidualną, wewnętrzną. Jej wyrazem są tradycyjne postanowienia wielkopostne, jak choćby podjęcie dodatkowego postu (np. post od telewizji, Internetu, muzyki, słodyczy czy też niekoniecznych i niepotrzebnych zakupów), czytanie Słowa Bożego, codzienne uczestnictwo w Eucharystii czy też dążenie do pojednania pomiędzy zwaśnionymi.
Doroczne ćwiczenia wielkopostne są jedynie etapem na drodze do Boga. Etapem jednak ważnym, przygotowaniem do Paschy.

 

ks. Krzysztof Różański
www.bosko.pl