Lectio Divina na 5 czerwca

Lectio Divina na 5 czerwca

Propozycja kontemplacji ewangelicznej według „lectio divina”
X NIEDZIELA ZWYKŁA C
5 czerwca 2016 r.

I.  Lectio: Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty.

Po tych wydarzeniach zachorował syn kobiety, będącej głową rodziny. Niebawem jego choroba tak bardzo się wzmogła, że przestał oddychać. Wówczas powiedziała ona Eliaszowi: „Czego ty, mężu Boży, chcesz ode mnie? Czy po to przyszedłeś do mnie, aby mi przypomnieć moją winę i przyprawić o śmierć mego syna?” Na to Eliasz jej odpowiedział: „Daj mi twego syna”. Następnie wziąwszy go z jej łona, zaniósł go do górnej izby, gdzie sam mieszkał, i położył go na swoim łóżku. Potem wzywając Pana rzekł: „O Panie, Boże mój! Czy nawet na wdowę, u której zamieszkałem, sprowadzasz nieszczęście, dopuszczając śmierć jej syna?” Później trzykrotnie rozciągnął się nad dzieckiem i znów wzywając Pana rzekł: „O Panie, Boże mój! Błagam Cię, niech dusza tego dziecka wróci do niego!” Pan zaś wysłuchał wołania Eliasza, gdyż dusza dziecka powróciła do niego, i ożyło. Wówczas Eliasz wziął dziecko i zniósł z górnej izby tego domu, i zaraz oddał je matce. Następnie Eliasz rzekł: „Patrz, syn twój żyje”. A wtedy ta kobie
ta powiedziała do Eliasza: „Teraz już wiem, że naprawdę jesteś mężem Bożym i słowo Pana w twoich ustach jest prawdą”.
(1 Krl 17,17-24)

II. Meditatio: Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Bohaterka naszego pierwszego, niedzielnego czytania ponosi niejako potrójną stratę. Jako wdowa traci syna, który stanowił jej życiowe zabezpieczenie i wsparcie. Jako matka traci ukochane dziecko, które poczęła, urodziła, wychowała, darzyła miłością. Jako kobieta traci reputację, jest bowiem przekonana, że to co ją spotkało to efekty grzechu, o którym obecność proroka przypomniała Panu Bogu i za który została ukarana. Prorok nie dyskutuje ze zrozpaczoną kobietą, matką, wdową, nie tłumaczy też przed nią Pana Boga. On zabiera martwe ciało jej syna i rozpoczyna proces wskrzeszenia chłopca. Nim to uczynił sam kieruje pod adresem Pana Boga gorzkie słowa, w których zarzuca Panu Bogu, że uczynił go zwiastunem złych wieści i wydarzeń. Tu z kolei Pan Bóg nie tłumaczy się przed Eliaszem. On wysłuchuje jego modlitwy i przywraca życie chłopcu. I tak matka odzyskuje swoje dziecko, wdowa syna, kobieta reputacje, prorok autorytet, Pan Bóg cześć i chwałę.

Czy pamiętam, że jestem dzieckiem nie tylko swoich rodziców, ale też dzieckiem Pana Boga, Bożym dzieckiem? Czy swoim życiem nie doprowadzam Pana Boga, mego Ojca, niejako do rozpaczy? Czy nie sprawiam, że traci On na sile swego autorytetu poprzez moje życiowe głupstwa, grzechy, niewierności? Czy odwrotnie, swoim na wskroś ewangelicznym życiem ten autorytet umacniam i potwierdzam, jestem niejako Jego zabezpieczeniem i wsparciem w świecie, czyli wiarygodnym i autentycznym świadkiem? Czy dbam o Boże życie w sobie, czyli o odpowiednio wysoki poziom Bożej łaski? Czy kiedy ten poziom drastycznie spada lub dochodzi do poziomu zerowego, to w sakramencie pokuty z żalem i skruchą proszę Pana, aby Boże życie wróciło do mego serca, abym duchowo ożył? Czy dziękuję Panu Bogu za wszystkich, owych mężów Bożych, którzy mocą słowa, Boże życie we mnie chronią, o nie się troszczą, je we mnie umacniają, którzy pomagają mi żyć w prawdzie i miłości, którzy wspierali (dalej wspierają) moich rodziców w moim w
ychowaniu, także religijnym? Czy zdaję sobie sprawę, że jeżeli Pan wskazuje na mój grzech, to nie po to, aby mnie ukarać, ale wezwać do nawrócenia i poprawy życia?

W modlitwie polecę Panu wszystkie mamy, aby były dumne ze swych dzieci, cieszyły się ich życiowymi postępami i sukcesami, także w przestrzeni wiary, relacji z Panem Bogiem. Polecę wszystkie mamy, którzy opłakują śmierć swoich dzieci fizyczną, ale też i tę duchową, aby Pan je pocieszył i umocnił. Będę prosił o łaskę bycia dobrym Bożym dzieckiem.

III  Oratio: Teraz ty mów do Boga. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie – owocami wcześniejszej „lectio” i „meditatio”. Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś. Może ci w tym pomóc modlitwa psalmu:

Śpiewajcie psalm wszyscy miłujący Pana
i pamiętajcie o Jego świętości!
Gniew Jego bowiem trwa tylko przez chwilę,
a Jego łaska przez całe życie…
(Ps 30, 5-6b)

IV Contemplatio: Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa. Powtarzaj w różnych porach dnia:

Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś

***

opracował: ks. Ryszard Stankiewicz SDS
Centrum Formacji Duchowej – www.cfd.salwatorianie.pl )