O próbie, posłuszeństwie i miłości_niedzielna medytacja

O próbie, posłuszeństwie i miłości_niedzielna medytacja

650899288II NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU B
1 marca 2015 r.

I.  Lectio: Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty.

Bóg wystawił Abrahama na próbę. Rzekł do niego: „Abrahamie!” A gdy on odpowiedział: „Oto jestem”, powiedział: „Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jaki ci wskażę”. A gdy przyszedł na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego Izaaka położył go na tych drwach na ołtarzu. Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna. Ale wtedy anioł Pana zawołał na niego z nieba i rzekł: „Abrahamie, Abrahamie!” A on rzekł: „Oto jestem”. Powiedział mu: „Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna”. Abraham obejrzawszy się poza siebie, spostrzegł barana uwikłanego w zaroślach. Poszedł więc, wziął barana i złożył w ofierze całopalnej zamiast swego syna. Po czym anioł Pana przemówił głośno z nieba do Abrahama po raz drugi: „Przysięgam na siebie, mówi Pan, że ponieważ uczyniłeś to i nie oszczędziłeś syna twego jedynego, będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie twych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia na wzór twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu”. (Rdz 22,1-2.9-13.15-18)

II. Meditatio: Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Najpierw była Boża obietnica licznego potomstwa, później długie czekanie na męskiego potomka, który by przedłużył ród, a kiedy się wydawało, że wszystko zmierza do szczęśliwego końca Pan Bóg, jakby wbrew sobie, zażądał od Abrahama krwawej ofiary z jedynego, umiłowanego syna, Izaaka. Abraham przyzwyczajony już do Bożych zaskoczeń nie dyskutuje, nie podważa Bożej decyzji, nie uważa, że Pan Bóg się pomylił. On bierze syna, którego miłował, potrzebne akcesoria do złożenia ofiary i idzie w miejsce wskazane przez Boga. Na miejscu dopełnił wszystkich przygotowań i przystąpił do aktu ofiarniczego, który powstrzymała Boża interwencja. Ostatecznie zamiast Izaaka w ofierze został złożony uwikłany w zaroślach baran.

Jakim próbom w swoim życiu zostałem poddany przez Pana? Czy podszedłem do nich jak Abraham? Abraham nie dyskutował. On wykonał Boże polecenia. Ile ja się z Panem Bogiem na dyskutuję, ile na przekonuję Pana Boga, że to chyba pomyłka, jakieś nieporozumienie, że „w niebie pomylili dokumenty”, nim wreszcie ustąpię, posłucham i wykonam Jego polecenie. Za Izaaka w ofierze został złożony baran. Czy pamiętam, że w ofierze zamiast mnie został złożony Pan Jezus uwikłany w zarośla moich grzechów? Czy jestem gotów ofiarować Panu to, co najbardziej miłuję?

Niejako w nagrodę za okazane posłuszeństwo Abraham otrzymuje potwierdzenie Bożej obietnicy. Zawiera ona w sobie zapewnienie błogosławieństwa Bożego, licznego potomstwa jak ziarnka piasku i gwiazd na niebie, potomstwa, które będzie odważne i bitne tak, że zdobędzie warownie swych nieprzyjaciół. Szczęście Abrahamowego potomstwa będzie wzorem i pragnieniem szczęścia dla wszystkich ludów.

Trzeba mi pamiętać, że posłuszeństwo Panu Bogu zawsze skutkuje Jego obfitym błogosławieństwem, Jego wsparciem w trudach codzienności, gdyż być posłusznym Panu to z Nim owocnie współpracować a nie rywalizować, być z Jego drużyny a nie przeciwnej. Ja w porządku wiary i Bożej łaski też należę do potomstwa, które Pan przyobiecał Abrahamowi. Jestem jedną z tych gwiazd na niebie i ziarenek piasku znad morskiego brzegu. Może nie muszę zdobywać warowni nieprzyjaciół jak średniowieczny rycerz, ale serca innych dla Pana to, co innego. Sam też muszę czuwać, aby moje serce nie zostało zdobyte i wzięte w niewolę przez grzech i jego „sojuszników”. Czy inni przypatrując się memu życiu, także w odniesieniu, w relacji do Pana Boga, życzą sobie tego samego? Czy widzą we mnie człowieka spełnionego i szczęśliwego?

Przyjrzę się temu jak realizuję wielkopostne postanowienia. Jeżeli będzie taka potrzeba dokonam w nich korekt. W modlitwie poproszę o dar wytrwałości i wierności, o dar posłuszeństwa głosowi Pana. Pomodlę się za rekolekcjonistów, spowiedników, rekolektantów, penitentów.

III  Oratio: Teraz ty mów do Boga. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie – owocami wcześniejszej „lectio” i „meditatio”. Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś. Może ci w tym pomóc modlitwa psalmu:

Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.
W dziedzińcach Pańskiego domu,
pośrodku ciebie, Jeruzalem…
(Ps 116,18-19)

IV Contemplatio: Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa. Powtarzaj w różnych porach dnia:

O Panie, jestem Twoim sługą

*****

opracował: ks. Ryszard Stankiewicz SDS
Centrum Formacji Duchowej – www.cfd.salwatorianie.pl )
Poznaj lepiej metodę kontemplacji ewangelicznej według Lectio Divina:
http://www.katolik.pl/modlitwa.html?c=22367

__________Copyright (C) www.Katolik.pl 2000-2014