Robić swoje! – niedzielna medytacja

Robić swoje! – niedzielna medytacja

650899288IV NIEDZIELA ADWENTU B
21 GRUDNIA 2014 r.

I.  Lectio: Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty.

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski. Pan z Tobą”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”. Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł.
Łk 1,26-38

II. Meditatio: Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

Bóg posłał swego anioła do miasta, czy też była to wioska, w Polsce (a może to był inny kraj) o nazwie N., do człowieka o imieniu N. Sam człowiek nie należał do aniołków bardziej do gagatków, do tych, którzy w życiu trzymają Pana Boga na dystans. Anioł przyszedł do niego i oznajmił mu, że Pan Bóg darzy go swoim zaufaniem, ma dla niego bardzo wiele łask i zaprasza do owocnej współpracy. Na te słowa człowiek nieco się zmieszał, doszukując się w nich jakiegoś podstępu, zamachu na swoją wypieszczoną i do przesady ubóstwianą wolność. Nie miał też zbytniej ochoty na skrócenie dystansu pomiędzy nim a Bogiem. Anioł wyczuwając jego zmieszanie, niepokój, uspokoił go, dodając otuchy i umocnienia. Jeszcze raz powtórzył, że w oczach Pana Boga człowiek znalazł łaskę, dużo łaski. Pan Bóg pragnie za jego pośrednictwem pojawiać się regularnie i do tego codziennie na świecie. Dlatego potrzebuje zamiast tronu jego serca a w miejsce pałacu wystarczy mu jego dom, szkoła, zakład pracy, sala sportowa, noclegownia dla bezdomnych, dworcowy hol, chodnik. Człowiek wysłuchawszy anioła wyraził swoje ogromne wątpliwość, że to, co powiedział anioł jest wprost niemożliwe do zrobienia, czyli to się nie da. Na te słowa anioł się nie zmieszał, nie zmienił treści swej propozycji. Wskazał, że to dzieło będzie w mocy Ducha Świętego i podkreślił, że już od kilku miesięcy jego sąsiad, niejaki Ksiński, wspaniale realizuje Boży plan, choć wydawało się początkowo, że się kompletnie do tego nie nadaje. Wówczas człowiek powodowany trochę zazdrością, trochę połaskotaną ambicją, wyraził swoją gotowość do służenia Bożym sprawom. Anioł się uśmiechnął, pogratulował mu decyzji i rozradowany wrócił do Nieba.

I jak? Wierny jesteś danemu słowu? Nie oglądaj się na Iksińskiego. Rób swoje! Z danego słowa rozliczał się będziesz już nie z aniołem, ale z samym Panem Jezusem.

Pomodlę się o owocne i głębokie przeżycie czasu Świąt Bożego Narodzenia. Moją modlitwą szczególnie ogarnę ludzi bezdomnych, samotnych, opuszczonych, chorych. Uczynię jakiś gest materialny z myślą o tych osobach: datek, zaproszenie na Wigilię, prezent świąteczny, odwiedziny w szpitalu.

III  Oratio: Teraz ty mów do Boga. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie – owocami wcześniejszej „lectio” i „meditatio”. Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś. Może ci w tym pomóc modlitwa psalmu:

On będzie wołał do Mnie: „Ty jesteś moim Ojcem,
moim Bogiem, opoką mego zbawienia”.
Na wieki zachowam dla niego łaskę
i trwałe będzie moje z nim przymierze…
Ps 89, 27.29

IV Contemplatio: Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa. Powtarzaj w różnych porach dnia:

Na wieki będę sławił łaski Pana

***

Przepraszam za wszelkie niedociągnięcia w coniedzielnych rozważaniach, zwłaszcza za nieuświadomione powtórki czy językowe zawiłości. Jednocześnie życzę radosnych, głębokich, rodzinnych, rozświetlonych światłem betlejemskiej gwiazdy, rozmodlonych i rozśpiewanych kolędą Świąt Bożego Narodzenia. Niech w Nowym Roku 2015, Pan uodporni Was na wszelkie kryzysy i trudności, duże i małe, materialne i duchowe, udzielając obfitości swych darów i łask. Niech nie zabraknie Wam ludzkiej życzliwości.
Ks. Ryszard SDS i redakcja portalu Katolik

*****

opracował: ks. Ryszard Stankiewicz SDS
Centrum Formacji Duchowej – www.cfd.salwatorianie.pl )
Poznaj lepiej metodę kontemplacji ewangelicznej według Lectio Divina:
http://www.katolik.pl/modlitwa.html?c=22367

__________Copyright (C) www.Katolik.pl 2000-2014