Różaniec dla dzieci – 4 października

Różaniec dla dzieci – 4 października

    Moi sąsiedzi, owszem, po śmierci mamy byli blisko nas, pomagali nam, a nawet bardzo, modlili się razem z moją rodzina, ale po pogrzebie wszyscy musieli wróci do swoich obowiązków.
    Dlatego mój tato postanowił, że ja i Tonia na jakiś czas pojedziemy do jego siostry Małgorzaty, której mąż był producentem octu w miejscowości oddalonej od Fain-les-Moutiers o jakieś dziewięć kilometrów. Tato pomyślał sobie, że  w ten sposób, Ludwice mojej starszej siostrze, jako dwudziestoletniej pannie, będzie dzięki temu łatwiej. Miała tylko pomagać na farmie i opiekować się moim młodszym bratem Augustem.
     Pamiętam jak jesienią, kiedy przydrożne drzewa zmieniały już kolor, wraz z siostrą opuszczałam farmę, było nam bardzo ciężko. Niedawno żegnałyśmy mamę, a teraz zostawiałyśmy ukochanego tatę, starszą siostrę i braci.
    Przed wyjazdem przypomniałam sobie, że w domu jest figurka Matki Bożej trzymającej Dzieciątko. Pobiegłam szybko do pokoju i wzięłam tą figurkę, pocałowałam i powiedziałam – „Teraz Ty bądź moją mamą”. Myślałam, że nikt mnie wówczas nie widział, ale jak się okazało, całe zdarzenie obserwowała służąca. Byłam przekonana, że Maryja nigdy mnie nie zostawi, ponieważ moja mama wiele razy mówiła, że Maryja kocha wszystkie dzieci i każdemu chce pomagać. Wówczas jeszcze nie wiedziałam, że Maryja przygotowała dla mnie szczególne miejsce w swoim sercu. 

Fragment Pisma Świętego do przeczytania na jutro: J 19,1