Słowo Boże jako droga

Słowo Boże jako droga

I my jesteśmy takimi niewidomymi, którzy siedzą przy drodze Pisma Świętego, a tą drogą przechodzi Chrystus. Można wielokrotnie czytać tekst Biblii i nic z niego nie wynieść, gdyż to Chrystus, który przychodzi do nas drogą Pisma Świętego, zatrzymuje się i otwiera nasze oczy, o ile oczywiście prosimy Go o to usilnie.

Kiedy On otworzy nasze oczy, wówczas zrozumiemy sens dosłowny i sens duchowy Pisma Świętego. Jeżeli pojmiemy, co Pan mówi do nas przez swoje Słowo i otworzymy nasze serca na sens duchowy, wówczas możemy iść za Chrystusem. Wchodzimy wtedy niejako do wnętrza Pisma Świętego, słowa natchnionego, żeby iść za Panem. On pierwszy przeszedł drogą Pisma Świętego — spełnił wszystkie zapowiedzi proroków i był posłuszny Prawu Mojżesza — teraz zaś zaprasza nas, żebyśmy i my za Nim poszli.

Orygenes napisał:

Obyśmy i my, zdając sobie sprawę z tego, w czym jesteśmy ślepi i czego nie widzimy, siedząc przy samej drodze Pisma Świętego i słysząc, że przechodzi Jezus, zatrzymali Go naszą prośbą i powiedzieli, że chcemy, żeby się nasze oczy otworzyły. Jeśli tymi słowami wyrazimy chęć ujrzenia tego, co pozwala nam zobaczyć Jezus, gdy dotyka oczu naszej duszy, wówczas ulituje się nasz Zbawiciel i jako Moc, Słowo, Mądrość i jako będący tym wszystkim, co o Nim napisano, dotknie naszych oczu, które przedtem nie widziały. A gdy ich dotknie, ustąpi ciemność i niewiedza i natychmiast nie tylko przejrzymy, lecz również pójdziemy za Nim, ponieważ dał nam przejrzeć ze względu na Siebie, nie w innym celu, jak tylko, abyśmy szli za tym, który sprawił, że przejrzeliśmy, a zawsze idąc za Nim, byśmy pod Jego przewodnictwem doszli do Boga i oczami, które dzięki Niemu przejrzały, oglądali Boga razem z błogosławionymi.

Fragment książki ks. Krzysztofa Bardskiego „W Kręgu Symboli Biblijnych”
www.opoka.org.pl