Facet postanowił posłuchać adwokata bo co innego mu pozostało. Wchodzi do celi, strażnik rygluje drzwi a na pryczach banda oprychów patrzy na niego groźnym wzrokiem. Na to facet rzuca tekst:
– Kopsnąć szluga dla pasera bo was paser sponiewiera!
Chwila napięcia po chwili ze wszystkich prycz wyciągają się łapska a w każdej paczka fajek. Tylko w kącie siedzi jakaś postać i nie zwraca na nowego lokatora celi uwagi. Na to facet już pewny siebie i rozluźniony ciągnie dalej:
– A ty gnojku nie częstujesz? Coś ci nie pasuje?!
– Ja nie częstuję bo ja tutaj jestem cwelem.
– Taaa?! To zapamiętaj sobie cwaniaczku – od dzisiaj JA tutaj jestem cwelem!