W tm momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
-Zośka, do cholery! Narobić to narobiłaś, a wodę kto spuści?!
W tm momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
-Zośka, do cholery! Narobić to narobiłaś, a wodę kto spuści?!