Kolejne spotkanie pod hasłem „Dlaczego <tak>, czyli po co nam ślub” prowadzili Katarzyna i Mariusz Marcinkowscy – małżeństwo z blisko 5-letnim stażem, szczęśliwi rodzice Ireneusza, znani z portalu: http://przepisnamilosc.pl. Konferencja przebiegała według następującego porządku:
1. Jeśli nie ślub, to co? Kryzysowe pytania.
Alternatywą dla ślubu kościelnego są tzw. wolne związki, związki bez zobowiązań albo ślub cywilny.
Małżeństwo jest to także instytucja świecka, podstawowa komórka społeczna. Występuje w wielu kulturach. Jeśli chodzi o ślub kościelny, to jest to sakrament, którego udzielamy sobie sami.
Przypomniano nam niepokojące statystyki związane z tematem. Przede wszystkim wzrasta średnia wieku zawierania małżeństwa, wynosi ok. 28-29 lat. Wzrasta liczba rozwodów (często przed ukończeniem 2-letniego stażu). Jeśli później bierzemy ślub, to dłużej jesteśmy ze sobą, a krócej wytrzymujemy i mamy więcej rozwodów. Niepokojące jest również to, że ponad 75% rozwodów to rozwody bez orzekania o winie. Zatem przyczyną rozpadu małżeństwa nie jest w tej sytuacji np. nadużywanie alkoholu, narkotyków itp.
2. Jeśli ślub, to dlaczego?
Katarzyna i Mariusz prowadząc kursy przedmałżeńskie dla narzeczonych często zadają im to pytanie. Zaprezentowali nam najczęściej pojawiające się odpowiedzi. Narzeczeni odpowiadają:
- nie wyobrażają sobie inaczej,
- decyzja ta wynika z presji rodziny (rodziców) [Musimy jednak pamiętać, że sakrament ma sens wtedy, gdy udzielany jest z wiarą],
- tak zostali wychowani,
- tradycja (biała suknia, wyjątkowa ceremonia) [Im bardziej przesuwamy się w tę stronę, to tak naprawdę oddalamy się od ślubu],
- pragnienie, żeby Pan Bóg pobłogosławił dany związek (najczęściej wybierana odpowiedź),
- żeby nie zamykać drogi dzieciom (np. do sakramentu chrztu),
- ze względu na drugą osobę,
- żeby nie żyć w grzechu [Jest to pragnienie wielu młodych par. Jednak nie powinniśmy podchodzić do sakramentu małżeństwa jako do pewnego „magicznego” momentu, po którym problem grzechu znika].
Wskazane argumenty wynikają z różnych motywacji. Duży wpływ ma na nas rodzina, w której się wychowaliśmy, środowisko, znajomi. Wszystkie te argumenty wynikają z dobrej motywacji. Jednak sama motywacja to wciąż za mało.
3. Małżeństwo – prawda czy fałsz?
Dobre motywacje towarzyszą również argumentom „za” wolnym związkiem. Jako przykład możemy tu wskazać to, że ludzie chcą być wolni, odpowiedzialni (najpierw poznać się dobrze), chcą się zabezpieczyć (skończyć studia, znaleźć pracę), wreszcie młodzi ludzie chcą się bawić. Jednak tak naprawdę są to cechy które charakteryzują małżeństwo. Bezpieczeństwo – chcemy mieć kogoś kto będzie z nami na dobre i złe. Wolność – sakrament małżeństwa jest wyrazem największej wolności człowieka. Dzisiejszy świat kreuje obraz małżeństwa jako „instytucji” nieodpowiedzialnej, z której wyłączona jest zabawa, poczucie bezpieczeństwa itd.
Wątpliwości jakie mogą towarzyszyć parom przed podjęciem decyzji o ślubie, to m.in. lęk, którego pojawienie się oznacza, iż czekamy na coś ważnego dla nas. Jest więc zjawiskiem naturalnym i dobrym, pod warunkiem, że na nim się nie zatrzymamy. Ważne co zrobimy z nim w dalszej kolejności.
Wydłużanie okresu narzeczeństwa, które może być związane np. z rezerwacją wymarzonej sali czy koniecznością odłożenia pieniędzy potrzebnych na organizację wesela, sprawia, że żyjemy długo w związku. Po pewnym czasie może się okazać, że sakrament nic nie wnosi, nic nie zmienia.
Ważny jest także system wartości osób, które chcą wstąpić na drogę małżeństwa. Jest to utrudnione, gdy te systemy wartości różnią się u niego i u niej.
4. Gdzie to „TAK”?
W przysiędze małżeńskiej owe „TAK” występuje we fragmencie „Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący…”. Oznacza, iż przysięga jest ostateczna, definitywna, przypieczętowana pomocą Bożą.
5. „Miłość” czy „Miłość małżeńska”?
Słowa wypowiadane podczas przysięgi, to również „BIORĘ CIEBIE”.
W jaki sposób można coś brać?
- Ukraść,
- Wymienić się z kimś,
- Otrzymać (dar).
W odniesieniu do relacji kradzież to pozbawienie drugiej osoby godności, czystości, szantaż emocjonalny lub przymuszanie do ślubu.
Wymiana to tak popularny dziś związek partnerski. Najpierw pokazujemy się z jak najlepszej strony, ale tak naprawdę jesteśmy fałszywi, zakładamy maski.
Dar to ofiarowanie drugiej osobie czegoś wyjątkowego. Jeśli dajemy ten dar, to oczekujemy, że druga osoba będzie szczęśliwa. Dar przestaje być naszą własnością – jest ofiarowany na zawsze, w całości, dajemy go bezwarunkowo. W sakramencie małżeństwa „biorę Ciebie”, bo Ty mi się dajesz. Biorę Ciebie z całą przeszłością i przyszłością, na zawsze (nie ważne jaki jesteś czy będziesz). Ja daję siebie, ale też przyjmuję (co również jest trudne). Nie do końca wiem jaki on będzie, ale go biorę. Jesteśmy zmienni, zmieniamy się całe życie, zawsze jest co odkrywać w tej drugiej osobie. Nie jest sztuką poznać się, tylko poznawać nieustannie. A po czym poznać, że to właśnie ta osoba? Po tym, że ja chcę być darem dla niej, a ona dla mnie.
Miłość małżeńska, to według Kasi i Mariusza:
- Decyzja i wybór – powiedzenie „TAK”, bo nie możemy dać większej gwarancji niż słowo. Bardzo ważne jest to, żeby codziennie wracać do tej przysięgi (przypominać sobie co ja mu ślubowałam). W codziennych sytuacjach trzeba wciąż mówić „TAK”.
- Ryzyko i szaleństwo – nie wiemy co się wydarzy, nie wiemy, ale wchodzimy w to.
- Odpowiedzialność – będziemy dbać o ten związek, ponosić konsekwencje.
- Wymiana darów – opisana wyżej.
6. Odnalezione „TAK”
Wiemy już gdzie jest to „TAK”, więc warto pomyśleć co ono oznacza:
- Biorę Ciebie za żonę/męża.
- Będę Cię kochać – nie chodzi tu o uczucie, bo uczucia są zmienne. Miłość to decyzja, do której wracamy.
- Będę wierny.
- Będę uczciwy.
- Będę z Tobą do końca moich dni.
- Biorę na świadka i proszę o pomoc samego Boga.
7. „TAK” to też „NIE”
Bardzo ciekawa uwaga młodego małżeństwa, że powiedzenie sobie „TAK” przed ołtarzem, to także powiedzenie „NIE” wielu innym drogom, innym relacjom. W małżeństwie także mogą mieć miejsce sytuacje, w których poznajemy nowych ludzi, chwilowo się nimi zachwycamy. Ważne, aby mówić „NIE” pojawiającym się relacjom, aby nie dopuścić do zauroczenia, zakochania.
8. Co daje ślub sakramentalny?
Kasia i Mariusz na to pytanie znaleźli następujące odpowiedzi:
- Żeby w zmienności odnaleźć stałość (czyli, żeby nie uciec 😉 ) – nasze życie się zmienia, a my mamy być razem, nie szukać wyjścia awaryjnego.
- By przeżywać największą przygodę życia we dwoje.
- By obrać kierunek i zdefiniować „Mój Miły jest mój, a ja Jego…”
- By mieć warunki do rozwoju, bezpieczeństwo.
- By stanowić jedno ciało.
Gdy wiemy i rozumiemy czym jest Miłość i małżeństwo, mamy wspólną jego wizję, budujemy tę Miłość na Panu Bogu, to możemy przetrwać każdy kryzys.