największym szaleńcem

największym szaleńcem

Największym szaleńcem wszelkich czasów jest On. Czyż można sobie wyobrazić większe szaleństwo niż Jego oddanie – jak On się oddaje i komu się oddaje? Gdyż było już szaleństwem samo stanie się bezbronnym Dzieciątkiem; ale wówczas, nawet wielu złoczyńców mogłoby się wzruszyć i nie odważyłoby się Go źle traktować. Wydało mu się tego za mało: zechciał unicestwić się i oddać się bardziej. Stał się pożywieniem, stał się Chlebem. – Boski Szaleńcze! Jakże Cię traktują ludzie?… A ja sam? (Kuźnia, 824)
św. Josemaria Escrivá