Pewien człowiek natknął się kiedyś na lisa, co miał tylko trzy łapy. Ciekaw był, jak też lis potrafi utrzymać się przy życiu. Postanowił go śledzić. Nagle zobaczył lwa, który trzymał w paszczy ochłap mięsa. Lew odgryzł trochę, a potem, już nasycony, zostawił resztę. Lis skorzystał z okazji i pożywił się.
Po obejrzeniu tej sceny, człowiek stwierdził:
– Będę czynił jak ten lis, a Opatrzność z pewnością także mnie dopomoże.
I nastawił się na wyczekiwanie, ale stawał się przez to wciąż słabszy i słabszy. Aż nagle wydało mu się, że słyszy jakiś głos, który powiada:
– Nie zachowuj się jak okaleczony lis! Przeciwne, bądź jak ten lew, co potrafi zapewnić byt sobie i jeszcze pozostawić coś dla innych.
za. A. Tamponi