W końcu postanowiłam porozmawiać z ojcem o moich planach. Ale on zdecydował, że ja pojadę do Paryża do starszego brata Karola, który właśnie został wdowcem i miałam pomagać mu prowadzić jadłodajnię dla robotników.
Podczas pobytu u brata zobaczyłam, jak żyją rodziny bezrobotnych, obserwowałam dzieci zatrudnione od 7 roku życia. Brat Karol dostrzegł jak trudny był to rok dla mnie, dlatego poprosił ojca, abym mogła zamieszkać w eleganckim pensjonacie dla dziewcząt u brata Huberta, prowadzonym przez jego żonę. Moja starsza siostra Ludwika cieszyła się, że w ten sposób nadrobię braki w wykształceniu, że nauczę się lepiej mówić po francusku i poznam podstawowe prawdy wiary. Tymczasem w nowym miejscu spotkało mnie rozczarowanie i nowe przykrości. Dziewczęta z tak zwanych dobrych domów uczyły się w pensjonacie salonowych manier, poruszania się z gracją, zalotnych spojrzeń zza wachlarza, a ja znałam tylko ciężką pracę na farmie. Elegancie panny patrzyły na mnie z politowaniem i na każdym kroku okazywały swoją wyższość.
Na szczęście w miejscowości gdzie znajdował się owy pensjonat, posługiwały siostry miłosierdzia, zwane szarytkami, opiekując się chorymi. Tam czułam się jak w domu. U sióstr niespodziewanie też rozwiązała się zagadka mojego snu. Z wiszącego na ścianie portretu spoglądał na mnie dobrotliwie stary ksiądz. Znałam dobrze to spojrzenie! To jego widziałam we śnie. Był to święty Wincenty à Paulo, założyciel sióstr miłosierdzia.
Fragment Pisma Świętego do przeczytania na jutro: Łk 23, 26 – 32
Punktacja
Miejsce |
Klasa |
Punkty |
1. |
III C |
149 |
2. |
II C |
101 |
3. |
I B |
91 |
4. |
II D |
67 |
5. |
IV A |
51 |
6. |
Juniorzy |
38 |
6. |
II A |
38 |
7. |
VI A |
37 |
8. |
V C |
28 |
9. |
IV B |
23 |
10. |
III A |
22 |
11. |
II B |
16 |
12. |
III B |
15 |
12. |
I C |
15 |
13. |
V B |
11 |
14. |
V A |
8 |
15. |
I A |
6 |
16. |
VI B |
3 |