Idzie sobie facet ulicą, patrzy – wypadek. Samochody porozbijane, ludzie leżą na ziemi… Podchodzi bliżej i pyta:
– Agent ubezpieczeniowy już był?
– Nie…
– No to się z wami położę!
Idzie sobie facet ulicą, patrzy – wypadek. Samochody porozbijane, ludzie leżą na ziemi… Podchodzi bliżej i pyta:
– Agent ubezpieczeniowy już był?
– Nie…
– No to się z wami położę!