10 lat temu…

10 lat temu…

Stanęli przed niebiańskimi wrotami i św. Piotr poprowadził ich do wewnątrz. Zabrał ich do pięknego dworku, umeblowanego w złoto i jedwabie,
z w pełni wyposażoną kuchnią i wodospadem w głównej łazience. Zobaczyli służącą wieszającą ich ulubione ubrania w szafie.
Westchnęli oszołomieni, gdy on powiedział:
-Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom.
Staruszek zapytał Piotra – ile to wszystko będzie kosztować.
– Ależ, nic – odpowiedział Piotr, -pamiętajcie, to wasza nagroda w niebie.
Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe, wspanialsze niż jakiekolwiek na ziemi..
-Jakie są opłaty?- mruknął.
-To jest niebo – odpowiedział św. Piotr.
-Możesz codziennie grać za darmo.’
Następnie udali się do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stół, z każdą kuchnią, jaką sobie można wymarzyć, od owoców morza, poprzez steki aż do egzotycznych deserów oraz różnego rodzaju napojów.
– Nawet nie pytaj – powiedział św. Piotr zwracając się do staruszka.
– To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się.
Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę.
– No cóż, a gdzie sa niskotłuszczowe i niskocholesterolowe potrawy, i bezkofeinowa herbata? – zapytał.
To jest najlepsza część, odpowiedział św. Piotr, możecie jeść i pić ile chcecie i nigdy nie bedziecie grubi ani chorzy. to jest niebo!
Staruszek naciskał, – Żadnej gimnastyki, aby to zgubić?
– Nie, chyba że chcecie, – padła odpowiedź.
-Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi ani…Już nigdy. Wszystko co tu robicie ma wam sprawiać radość.
Staruszek spojrzał na żonę i powiedział:
– Ty i te twoje pierdzielone otręby. Mogliśmy już tu być dziesięć lat temu!