Arbuz
Kopalniana winda. Początek szychty. Jeden górnik mówi do drugiego:
- Wczoraj zjadłem pół arbuza i tak mnie ruszyło, że myślałem, że nie wytrzymam...
- Wczoraj zjadłem pół arbuza i tak mnie ruszyło, że myślałem, że nie wytrzymam...
- E tam... - powątpiewa drugi. - Może to nie od arbuza.
- Też tak z początku myślałem, ale potem zjadłem drugą połówkę i znów mi było bardzo niedobrze...
- Też tak z początku myślałem, ale potem zjadłem drugą połówkę i znów mi było bardzo niedobrze...