Dobre filmy: Dwunastu gniewnych ludzi (1957)

Dobre filmy: Dwunastu gniewnych ludzi (1957)

Fabuła filmu oparta jest na bardzo prostym pomyśle, 12 przysięgłych ma za zadanie wydać jednogłośny wyrok w sprawie młodego latynosa oskarżonego o zamordowanie własnego ojca. Jeśli zdecydują, że młodzieniec jest winny karą jest śmierć. Oglądając ten film przyszła mi do głowy myśl, że to trochę przerażające jest mieć w swoich rękach władze decydowania o życiu lub śmierci jakiejś osoby. Warto zobaczyć jak w filmie podchodzą do tego problemu ławnicy. Pomimo tego, że akcja filmu toczy się w jednym pomieszczeniu, a 12 bohaterów pozostanie z nami aż do jego końca nie miałam poczucia znudzenia, wręcz przeciwnie byłam zaskoczona, kiedy zobaczyłam końcowe napisy. Jak możliwe jest, że widz, ani przez moment nie nudzi się, oglądając gadaninę 12 spoconych panów? 12facetwFilm wciąga i porusza, nie tylko dlatego, że historia jest ciekawa. Przede wszystkim chodzi o to, że widz sam staje się jej uczestnikiem. Film stawia przed nami bardzo ważne pytania, między innymi właśnie to, czy w ogóle istnieje taki poziom pewności, który pozwoli nam z czystym sumieniem skazać drugiego człowieka na śmierć i czy wolno nam go osądzać, jeśli istnieje, nawet najmniejsze prawdopodobieństwo pomyłki. Zdecydowanie zaletą filmu są główni bohaterowie. Każdy z tytułowych 12 gniewnych jest inny. Różni ich wiek, różnią profesje, różni temperament i pochodzenie. Zarysowani są ostro, niemalże schematycznie, ale tego właśnie potrzebujemy. Nie mamy czasu zapoznawać się z każdym z osobna, a dzięki pewnym stereotypowym uproszczeniom szybko orientujemy się kto jest kim. Ale tak naprawdę wiemy, że człowiek jest istotą bardziej złożoną niż bohaterowie i przynajmniej po części składa się w jakiś sposób z nich wszystkich.