Goście, goście

Goście, goście

Jak w każdy pierwszy czwartek miesiąca, zaraz po Mszy Świętej, w kaplicy trwała adoracja Najświętszego Sakramentu. Nasze spotkanie, przed Najświętszym Sakramentem, odbyło się w duchu Taize. Rozpoczęliśmy śpiewem. Oczywiście Ksiądz Maciek zadbał, aby praktycznie każdy z przybyłych studentów i pracujących aktywnie włączył się w modlitwę – niektórzy czytali psalm, inni modlitwę wstawienniczą oraz oczywiście wszyscy śpiewali. Nieodłącznym elementem modlitwy w duchu Taize jest chwila ciszy po fragmencie Ewangelii. Tym razem fragment dotyczył posłania Świętego Jana, który chrzcił wodą, i który głosił, że nadejdzie Ten, który chrzcić będzie Duchem Świętym. Na zakończenie wspólnej modlitwy były oczywiście śpiewy – kanony Taize, w tym jeden z moich ulubionych:
„Jezu, Tyś jest światłością mej duszy,
Niech ciemność ma nie przemawia do mnie już.
Jezu, Tyś jest światłością mej duszy,
Daj mi moc przyjąć dziś miłość Twą.”
Druga część naszego spotkania miała miejsce w salce pod Kościołem. Nietypowe w niej było to, że mieliśmy niecodziennych Gości. Odwiedzili nas dwaj „permanenci” z wioski Taize we Francji, gdzie znajduje się wspólnota ekumeniczna. Niestety, nie umiem napisać imion naszych Gości. W każdym bądź razie, jeden był Francuzem, drugi – zdecydowanie bardziej powściągliwy – Chorwatem. Celem ich wizyty było przybliżenie, czym jest wspólnota Taize, na czym polega, jak wygląda codzienne życie w takiej wspólnocie. Oczywiście zachęcali oni również do wzięcia udziału w tegorocznym spotkaniu młodych w Berlinie.
Ja, uczestnicząc już czterokrotnie w spotkaniach młodych Tazie (Genewa, Bruksela, Poznań, Rotterdam), jak najbardziej polecam uczestnictwo w nich. Są to niezwykłe chwile, gdzie każdy ma możliwość przeżyć, z ludźmi praktycznie z całego świata, kolejny etap pielgrzymki zaufania przez ziemię.
Kasia N.