Zrywać i zjadać czy nie – medytacja na niedzielę

Zrywać i zjadać czy nie – medytacja na niedzielę

650899288I  NIEDZIELA  WIELKIEGO POSTU – A
9 marca 2014 r.

I.  Lectio: Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty.

Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. A zasadziwszy ogród w Edenie na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił. Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła. A wąż był najbardziej przebiegły ze wszystkich zwierząt polnych, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: „Czy to prawda, że Bóg powiedział: 'Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?'”.

Niewiasta odpowiedziała wężowi: „Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: 'Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli'”. Wtedy rzekł wąż do niewiasty: „Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło”.

Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią; a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski.

Rdz 2,7-9; 3,1-7

II. Meditatio: Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”.

„Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi”… Ulepił, czyli stworzył, wymyślił, zapragnął mego istnienia, mego towarzystwa. Ważne, abym nie poszedł w drugą stronę i nie próbował ulepić sobie Pana Boga. Trzeba mi też pamiętać, że tylko w relacji z Panem Bogiem, ten proch, którym jestem, ma racje istnienia, jest kimś.

„Pan Bóg(…) tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą”. Nie jestem martwym pomnikiem do podziwiania. Ja żyję. Ważne jest też jak żyję, jaka jest jakość mego życia? Boże tchnienie zobowiązuje. Jak powiedział jeden z Ojców Kościoła: „Chwałą Boga jest człowiek żyjący w pełni. Żyjący, nie wegetujący”.

„A zasadziwszy ogród w Edenie na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił”… Pan Bóg nie tylko ulepił człowieka, ale też zatroszczył się dla niego o przestrzeń życiową. Umieścił go w rajskim ogrodzie. Moja przestrzeń życiowa może raju nie przypomina, ale to w niej Pan mnie umieścił i liczy, że w niej nie nabroję, nie narozrabiam, ale mądrze i dobrze żyjąc, będę się rozwijał.

„A wąż był najbardziej przebiegły, ze wszystkich zwierząt polnych, które Pan Bóg stworzył”… Do dziś wąż, czyli zły duch nic nie stracił ze swej przebiegłości. A nam się czasem wydaje, że jesteśmy od niego sprytniejsi i to nas gubi, wpędza w jego sidła, dajemy się zwieść, skusić, oszukać.

„Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło”… Adam i Ewa choćby zjedli wszystkie owoce z drzewa poznania dobra i zła i tak nie staliby się jak Bóg. Co najwyżej czuliby się jeszcze bardziej nadzy, bezbronni, zagubieni, oszukani. Mi ma wystarczyć, że będę w pełni jak człowiek. Z Panem Bogiem mam współpracować a nie Mu dorównywać.

„Niewiasta odpowiedziała wężowi”… Nie odpowiadać! Nie dialogować. Nie dyskutować! Nie rozmawiać! To smutne i prawdziwe zarazem, ale zły duch jest mistrzem dialogu, przekonywania, stawiania podchwytliwych pytań, wyprowadzania w pole, mistrzem powolnego zaciskania pętli (także na mojej szyi), podważania Bożego autorytetu w ludzkim sercu, mistrzem manipulacji, intrygi, sprowadzania na manowce.

Pomodlę się za rekolekcjonistów, rekolektantów, spowiedników i penitentów czasu Wielkiego Postu o dar owocnych rekolekcji i spowiedzi.

III  Oratio: Teraz ty mów do Boga. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie – owocami wcześniejszej „lectio” i „meditatio”. Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś. Może ci w tym pomóc modlitwa psalmu:

Uznaję bowiem nieprawość swoją,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą…
Ps 51,5-6

IV Contemplatio: Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa. Powtarzaj w różnych porach dnia:

Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste

*****

opracował: ks. Ryszard Stankiewicz SDS
Centrum Formacji Duchowej – www.cfd.salwatorianie.pl )
Poznaj lepiej metodę kontemplacji ewangelicznej według Lectio Divina:
http://www.katolik.pl/modlitwa.html?c=22367

__________Copyright (C) www.Katolik.pl 2000-2014