Misjonarz w Afryce zwraca się do Mambo - afrykańczyka - Mambo czy ty umiesz czytać? - Ach tak! Ja umiem czytać! - To dobrze! A czy ty znasz Biblię, Mambo? - Ach, tak! Znam ją od poczatku do końca! Jestem przecież katolikiem! - A powiedz, co Ci się w Biblii podoba najbardziej?
W wagoniku kolejki na Kasprowy turysta konwersuje z góralem: - Baco, a co by było, gdyby ta lina się urwała? - A to by było.... trzeci roz w tym tygodniu... :D
W restauracji rodzina posila się promocyjnym obiadem. Zostaje sporo jedzenia, więc ojciec prosi kelnera: - Czy może pan nam zapakować te resztki? Wzięlibyśmy dla pieska. - Hurrrrra! - woła Jasio - Będziemy mieć pieska. :D
Na cyrkowej arenie odbywa się mrożący krew w żyłach numer: artysta chwyta za grzywę największego lwa, wkłada swą głowę do jego paszczy, a potem jak gdyby nigdy nic, wyciąga z kieszeni włóczkę i zaczyna robić na drutach.
- Gdzie jest moja niedzielna gazeta?! - dzwoni zdenerwowany klient do redakcji. - Proszę pana, dzisiaj jest sobota, a niedzielną gazetę dostarczamy w niedzielę. - brzmi odpowiedź. Chwila ciszy... - Aaaha, teraz rozumiem, dlaczego dzisiaj nikt do kościoła nie przyszedł.. - odmruczał do siebie gość z telefonu.