Każdy mógł odczytać dowolnie wybrane przez siebie zdanie lub słowo, co pozwoliło nam głębiej wejść w treść i klimat tekstu. Najogólniej opowiada on o faryzeuszach, którzy po naradach wysłali do Jezusa swych uczniów z zapytaniem czy wolno płacić podatek Cezarowi czy też nie. W odpowiedzi usłyszeli, że mają oddać Cezarowi to co do niego należy, a Bogu to co należy do Boga.
Zaczęliśmy się zastanawiać nad sensem tej odpowiedzi. Niektórzy z nas twierdzili, że Chrystus chciał rozróżnić sprawy boskie od spraw ziemskich. Inni twierdzili, że być może chodziło również o rozdział władzy świeckiej od kościelnej. Po głębszej analizie zastanawialiśmy się czy Jezus odpowiadając w ten sposób nie chciał zaznaczyć, że Pan Bóg jest od wyższych, ważniejszych spraw , a kwestie w rodzaju podatków ludzie powinni ustalać między sobą. Rozważaliśmy również jakie były motywy postawienia pytania przez faryzeuszy. Doszliśmy do wniosku, że mogła być to forma jakiejś „zagwozdki” dla Jezusa wysunięta z nadzieją, że nie będzie On wiedział jak z niej wybrnąć. Tymczasem okazuje się, że nie miał z nią najmniejszego problemu. Jego odpowiedź najwyraźniej musiała być zaskakująca i zupełnie nie przewidziana przez faryzeuszy, którzy usłyszawszy Jego słowa zmieszali się i odeszli. Na koniec doszliśmy do wniosku, że Jezus odpowiada na nasze pytania na innym poziomie rzeczywistości, który często jest przez nas nie dostrzegany.
Starajmy się więc wnikać głębiej i doszukiwać szerszego znaczenia, które może się odnosić do całego naszego życia.