Biskup przyjeżdża do szkoły specjalnej. Pyta dzieci kim chciałyby być w przyszłości. Nagle Jasio:
– Ja to bym chciał na biskupa.
– No ale to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić.
– No i chodzę.
Biskup przyjeżdża do szkoły specjalnej. Pyta dzieci kim chciałyby być w przyszłości. Nagle Jasio:
– Ja to bym chciał na biskupa.
– No ale to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić.
– No i chodzę.