Śp. ks. Marcin Martyna SDS

Śp. ks. Marcin Martyna SDS

ks. Marcin Martyna SDSŚ.p. Ks. Marcin Martyna SDS

(1931-2014)

Ks. Marcin Martyna przyszedł na świat 25 października 1931 roku w Czernichówku, w wielodzietnej rodzinie Franciszka i Zofii  zd. Piwowarczyk. Na chrzcie, w rodzinnej parafii w Czernichowie, w dniu 1 listopada 1931 roku otrzymał imię Jan. Rodzice zajmowali się uprawą roli w rodzinnym gospodarstwie, w czym pomagał im Jan wraz ze starszymi braćmi.  W 1937 roku zaczął uczęszczać do ochronki w Czernichówku. Następnie w 1938 roku rozpoczął naukę w szkole podstawowej w Czernichowie. Rok później wybuchła II wojna światowa, co bardzo skomplikowało życie codzienne i naukę Jana Martyny, wówczas ucznia drugiej klasy szkoły podstawowej. Jak sam wspominał, w życiorysie napisanym w dniu 30 czerwca 1948 roku:

Po ukończeniu 6-ej klasy szkoły powszechnej oraz po przejściu frontu na zachód, dowiedziawszy się w kościele podczas kazania o możliwości przyjęcia do zakładu naukowo-wychowawczego Salwatorianów na Zakrzówku zapisałem się do niego (…).

W zachowanej dokumentacji archiwalnej znajdujemy dwie daty rozpoczęcia nauki  przez Jana Martynę w gimnazjum im. Władysława Sikorskiego w Krakowie Zakrzówku prowadzonym przez Salwatorianów. Rozbieżność dotyczy dwóch dni: 7 lub 9 lutego 1945 roku. W latach 1945-48 ukończył cztery klasy gimnazjum, zwieńczone małą maturą. W tym okresie rozpoznał on swoje powołanie i dlatego już w 3 klasie gimnazjum złożył podanie z prośbą o przyjęcie do nowicjatu Towarzystwa Boskiego Zbawiciela. W dokumencie tym, z dnia 9 czerwca 1947 roku, znajdujemy takie oto słowa:

Pragnę się poświęcić stanowi kapłańskiemu nie z myślą o żadnych korzyściach lub wygodach, lecz aby się oddać całkowicie na usługi Boga(…).

Znając dziś historię jego życia i posługi kapłańskiej wiemy, że nie były to puste słowa i obietnice bez pokrycia.

Jego podanie zostało rozpatrzone pomyślnie i w dniu 31 sierpnia 1948 roku został on przyjęty do nowicjatu w Bagnie przyjmując imię zakonne Marcin. Tym imieniem posługiwał się do końca życia. Rok później, w dniu 8 września 1949 roku złożył pierwszą profesję zakonną w Bagnie. Następnie w latach 1949-1951, jako uczeń X i XI klasy gimnazjum w Małym Seminarium Duchownym Salwatorianów w Mikołowie, przygotowywał się do egzaminu dojrzałości. Egzamin maturalny, który odbył się w dniu 27 czerwca 1951 roku, został zaliczony pomyślnie. Pozwoliło to klerykowi Marcinowi Martynie rozpocząć studia seminaryjne. W latach 1951-57 zdobywał wiedzę z zakresu filozofii i teologii w studium OO. Dominikanów w Krakowie. W trakcie studiów dojrzewało w nim powołanie misyjne, co możemy wywnioskować z jego słów, zapisanych w dniu 18 sierpnia 1953 roku, kiedy to w podaniu z prośbą o dopuszczenie do ślubów wieczystych napisał on:

Pragnę wytrwać przy pomocy Bożej łaski w Towarzystwie aż do śmierci i o ile na to pozwolą siły pracować w nim nad zdobywaniem jak największej liczby dusz dla naszego Zbawiciela.

Profesję wieczystą złożył w dniu 8 września 1953 roku w Trzebini. Święcenia diakonatu przyjął w dniu 5 kwietnia 1955 roku z rąk bpa Franciszka Jopa w Krakowie. Święcenia kapłańskie otrzymał 7 października 1956 roku z rąk bpa Stanisława Rosponda w Krakowie. Datowany na 9 sierpnia 1960 roku, dyplom ukończenia studiów filozoficzno-teologicznych w kolegium OO. Dominikanów, jest potwierdzeniem pomyślnego zakończenia studiów ks. Marcina Martyny zwieńczonych absolutorium.

Neoprezbiter z Czernichowa musiał wówczas myśleć o kontynuacji studiów teologicznych, czego dowodem jest zachowane w archiwum pozwolenie ówczesnego prowincjała, ks. Marka Piątkowskiego na rozpoczęcie przez niego studiów teologicznych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim z dnia 8 czerwca 1957 roku. Nie wiemy dziś dlaczego ta decyzja uległa zmianie, najprawdopodobniej zadecydowały o tym potrzeby duszpasterstwa parafialnego, ponieważ w dniu 6 sierpnia 1957 roku, zredagowano dekret na mocy którego ks. Marcin został skierowany do parafii w Obornikach Śląskich. Posługiwał tam jako wikariusz w latach 1957-59. Na mocy dekretu z dnia 28 sierpnia 1959 roku został on przeniesiony do domu zakonnego we Wrocławiu przy ul. Matejki 4 na tzw. Tirocinium, czyli rok duszpasterski. Następnie, w dniu 5 października tegoż roku, został mianowany ekonomem domu zakonnego we Wrocławiu.

Dowodem ogromnego zaufania i wyróżnienia dla młodego księdza, jakim był wówczas ks. Marcin, był wybór do Zarządu Prowincji Polskiej Towarzystwa Boskiego Zbawiciela. Począwszy od 29 marca 1960 roku pełnił on przez trzy kolejne kadencje funkcję sekretarza prowincjalnego a oprócz tego w latach 1960-63 oraz 1963-66 funkcję trzeciego konsultora. W związku z tym, na mocy dekretu z dnia 7 czerwca 1960 roku, został on przeniesiony do domu zakonnego w Krakowie przy ul. Łobzowskiej 22 gdzie powierzono mu funkcję superiora. Mimo wielu obowiązków, związanych z powierzonymi sobie funkcjami, ks.  Marcin często angażował się w pomoc duszpasterską. Świadczy o tym pismo, z dnia 8 września 1962 roku, podpisane przez ówczesnego bpa pomocniczego Karola Wojtyłę. Zawiera ono takie zdanie:

Kuria Metropolitalna w Krakowie składa serdeczne Bóg zapłać za bezinteresowną i gorliwą pomoc w katechizacji młodzieży na terenie miasta Krakowa.

Nie opuszczała go także myśl o realizacji swojego powołania misyjnego. To pragnienie wyraził w piśmie z dnia 16 września 1962 roku, w którym zadeklarował gotowość do wyjazdu do pracy wśród polonii w USA. Otrzymał takie pozwolenie w dniu 12 października 1962 roku w dekrecie kierującym go do domu zakonnego w Gary w USA. Niestety plany te pokrzyżowały władze komunistyczne, które w dniu 2 kwietnia 1963 roku definitywnie odmówiły wydania ks. Marcinowi paszportu. W związku z tym pozostawał on nadal w Krakowie. W dniu 25 lipca 1963 roku został on ponownie mianowany superiorem domu zakonnego w Krakowie przy ul. Łobzowskiej 22. W 1965 roku ponownie zgłosił swoją gotowość wyjazdu do USA. Kiedy ponownie otrzymał odpowiedź negatywną, w 1966 roku zgłosił gotowość wyjazdu do pracy misyjnej wśród Polonii w stanie Parana w Brazylii. O tym jak bardzo zaawansowane były to przygotowania świadczy obfita korespondencja pomiędzy ks. Marcinem a konsulatem Brazylii w Gdyni.

Mając nikłe nadzieje na wyjazd do Brazylii ks. Marcin Martyna postanowił kontynuować studia teologiczne w Krakowie, o czym świadczy pozwolenie prowincjała z dnia 6 września 1967 roku. Jednak starania o wyjazd na misje nie pozostały bezowocne, ponieważ pod koniec 1967 roku otwarła się dla ks. Marcina możliwość wyjazdu do Brazylii. Wraz z dwoma współbraćmi udali się do Rzymu i podczas pobytu w Domu Generalnym plany wyjazdowe uległy zmianie. Nagła potrzeba wysłania misjonarzy do Tanzanii w Afyce była powodem zmiany miejsca docelowego jego podróży. Po konsultacji z prowincjałem ks. Marcin Martyna zgodził się na wyjazd na Czarny Ląd. Najpierw udał się do domu zakonnego w Veronie w USA, gdzie uczył się języka angielskiego. Następnie poprzez Rzym dotarł we wrześniu 1968 roku do Tanzanii. W swoim pierwszym liście z Czarnego Lądu, wysłanym w dniu 15 września 1968 roku, informował o podróży oraz spartańskich warunkach misji w Mikindani, gdzie przez 6 miesięcy uczył się języka suahili. Jego pierwszą placówką misyjną było Lupaso gdzie dotarł 14 lutego 1969 roku. Następną placówką była parafia w Nachingwea, gdzie przez rok pełnił funkcję wikariusza. Potem krótko pełnił funkcję proboszcza w parafii w Lupaso. Miejscem, gdzie najdłużej apostołował była parafia w Makulani, gdzie przez 19 lat pełnił funkcję proboszcza. Ważnym dziełem apostolskim ks. Marcina Martyny była szkoła katechetyczna w Lukuledi, gdzie przez 12 lat pełnił funkcję dyrektora. Szkoła ta wykształciła wielu pomocników misjonarzy, którzy nieśli Ewangelię mieszkańcom Tanzanii. Ostatnią placówką ks. Marcina była parafia w Nakapanyi.

Z powodu pogarszającego się stanu zdrowia, po 38 latach niezwykle ofiarnej posługi misyjnej w Afryce, ks. Marcin Martyna powrócił do Polski i zamieszkał we wspólnocie w Warszawie w 2006 roku. Piszący te słowa był w tym okresie superiorem tej wspólnoty i miał okazję doświadczyć niesamowitej wprost pokory i pogody ducha tego schorowanego człowieka. Mimo wielu dolegliwości i nieustannych wizyt u lekarzy był dla nas oraz parafian z Warszawy wzorem człowieka pełnego wiary i życzliwości. Każdego dnia, mimo bólu i coraz większych trudności z poruszaniem się służył w konfesjonale i koncelebrował Mszę św. W 2007 roku prezydent RP Lech Kaczyński w uznaniu zasług ks. Marcina Martyny za wybitne zasługi w rozwijaniu współpracy polsko-tanzańskiej oraz działalność misyjną odznaczył go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

W 2012 roku stan jego zdrowia pogorszył się tak bardzo, że wymagał już stałej opieki lekarskiej i pielęgniarskiej. Dlatego w dniu 19 maja 2012 roku został przeniesiony do ośrodka opieki Sióstr Boromeuszek w Trzebnicy, gdzie przebywał do śmierci. Dla współbraci, którzy spotkali go na swojej drodze pozostanie wspaniałym wzorem zakonnika i kapłana. Przede wszystkim CZŁOWIEKA pełnego dobra i życzliwości dla każdej osoby, którą spotykał na drodze swojego kapłańskiego życia.

Ks. Marcin Martyna zmarł w niedzielny poranek, dnia 26 stycznia 2014 roku, w Trzebnicy. Odszedł do Pana w: 82 roku życia, 58 roku kapłaństwa i 65 roku życia zakonnego. Jego pogrzeb odbył się dnia 29 stycznia br. o godz. 11.00 w kościele p.w. Boskiego Zbawiciela w Krakowie-Zakrzówku. Po 69 latach powrócił do miejsca, gdzie zaczynała się droga jego zakonnego i kapłańskiego powołania. Został pochowany w grobowcu zakonnym na Cmentarzu Salwatorskim.

 

ks. Ireneusz Kiełbasa SDS