Spotkania małżeńskie w środę o 20.00 (o czym się mówi? …)

Spotkania małżeńskie w środę o 20.00 (o czym się mówi? …)

Po naszym środowym spotkaniu zastanawiałam się jeszcze raz nad treścią tekstu Jana Pawła II w kontekście naszych wypowiedzi wynikających z osobistych doświadczeń małżeńskich i uderzyła mnie myśl nad którą, jak mi się wydaje większość ludzi zawierających związek małżeński, nie zastanawia się, a mianowicie, że miłość małżonków powinna być odzwierciedleniem miłości Boga do ludzi i co tak naprawdę oznaczają słowa, że sakrament małżeństwa jest nierozerwalny i łączy dwoje ludzi „w jedno ciało i ducha” na zawsze”. „Na mocy sakramentalnego charakteru małżeństwa, wzajemny związek małżonków staje się tym bardziej nierozerwalny. Poprzez sakramentalny znak, ich wzajemna przynależność jest rzeczywistym obrazem samego stosunku Chrystusa do Kościoła. Małżonkowie są zatem stałym przypomnieniem dla Kościoła tego, co dokonało się na Krzyżu; wzajemnie dla siebie i dla dzieci są świadkami zbawienia, którego uczestnikami stali się poprzez sakrament. Małżeństwo, podobnie jak każdy sakrament, jest pamiątką, uobecnieniem i proroctwem tego zbawczego dzieła: „Jako pamiątka, sakrament daje im łaskę i zadanie upamiętniania wielkich dzieł Bożych i świadczenia o nich wobec swych dzieci; jako uobecnienie, daje im łaskę i zadanie wprowadzania w życie, wzajemnie wobec siebie i wobec dzieci, wymogów miłości, która przebacza i darzy odkupieniem; jako proroctwo, daje im łaskę i zadanie życia i świadczenia o nadziei przyszłego spotkania z Chrystusem” ”.

Czy stojąc przed ołtarzem w dniu ślubu zdawaliśmy sobie sprawę, że dokonało się coś więcej niż tylko to że mamy teraz męża, żonę, że zaistniała w tamtej chwili komunia dwóch niezależnych osób w jedno, na znak komunii Boga z człowiekiem, a „więź ich miłości staje się obrazem i znakiem Przymierza łączącego Boga z Jego ludem” ? Że dokonała się kolejna niezwykła Boska tajemnica wśród nas zwykłych ludzi.

Nie musimy o tym rozmyślać na co dzień, aby nas to nie przytłaczało, ale warto sobie uzmysłowić zdarzenie jakie się dokonało i którego byliśmy i jesteśmy uczestnikami, głównymi „aktorami” pod przewodnictwem Wielkiego Reżysera oraz to jaką rolę gramy.”

Pozdrawiam, Basia