Pewna kobieta zaintrygowana tym, że jej przyjaciółka obowiązkowo każdego wieczoru zapala w swoim domu świeczkę, zapytała ją, dlaczego to robi.
Ta ciepło uśmiechając się do niej odpowiedziała:
– Gdy zapalam świecę, nawet tę najmniejszą, jest to dla mnie niczym… modlitwa…
Paląca się świeca przypomina mi o nieustannej Obecności Boga w moim życiu… Jej jasne światło, rozprasza mrok, usuwa wszelkie wątpliwości, dodaje otuchy i nie pozwala mi zapomnieć o moim wewnętrznym płomieniu… Płomieniu Mojego Serca… Wiary, Nadziei i Miłości.
Calineczka 🙂