Zaczęliśmy od rozmowy na ile możliwa jest realizacja własnych planów i spędzanie czasu na indywidualne hobby w małżeństwie. Dobro wspólne powinno zawsze stać ponad dobro indywidualne małżonków. Kiedy mimo natłoku obowiązków udaje się wygospodarować czas na własne hobby to dobrze, jeśli odbywa się to na zasadach równowagi i akceptacji obu stron. Warto wspierać współmałżonka w samorealizacji, gdyż jego zadowolenie przekłada się na większe szczęście małżeństwa jako całości. Zdarza się jednak, że trzeba zrezygnować ze szczególnie zajmującego hobby na rzecz rodziny. Okazuje się, że dla obecnych na spotkaniu małżeństw najbardziej wartościowe jest spędzanie czasu razem, rodzinne wyjazdy wakacyjne i przebywanie choćby w tym samym pokoju, wykonując codzienne zajęcia… Miłość małżeńska powinna sie opierać na postanowieniu i decyzji woli raczej niż raczej niż na porywie uczuć i hura-optymiźmie. Jest ona zadaniem do wypełnienia, polegającym na wzajemnym darze z siebie i wzięciu odpowiedzialności za współmałżonka. Niezbędne jest przy tym ustawiczne przekraczanie własnego egoizmu i przyjęcie punktu widzenia drugiej osoby. W przygotowaniu do tego zadania bardzo pomocne są kursy przedmałżeńskie, szczególnie te umożliwiające prowadzenie dialogu i wypracowanie zachowań na wypadek trudnych sytuacji. W obecnych czasach nastawionych na konsumpcję i samorealizację trudniej niż kiedyś jest pozostać wiernym „na dobre i złe” i stawiać dobro drugiej osoby ponad własne bez postawy męczeństwa – ale jest to możliwe! Harmonia małżeńska polega na związku dwojga zadowolonych z życia osób – dlatego warto dbać o swój rozwój i akceptować wzajemne potrzeby. Wtedy pojęcia wolność i samorealizacja nabierają szerszego wymiaru, gdzie czas wykorzystany dla siebie procentuje dla dobra obojga małżonków, a czas spędzony razem ubogaca każdego z osobna. Bazę do dyskusji stworzyły poniższe teksty, na pewno warte przeczytania: