– nie, nie, nie! Tam byl taki wódz, tych, no, Greków, taki glówny…
– Agamemnon?
– O o o! No i on mial brata…
– Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem??!!?
– Zaraz mówie. I tam byl taki wódz trojanski, który temu Mene… jak mu tam, uprowadzil zone.
– Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa sie Parys?
– Niee eee! Nie! Ta zona, co on ja uprowadzil, to jak miala na imie?
– Helena.
– No wlasnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa – wola do zony w kuchni – jak sie nazywa ten mój lekarz????