Mówi się, że ścieżki niedeptane zarastają. Coś w tym jest. Oglądałem niedawno zdjęcia ze ślubu znajomych. Pamiętam przygotowania, rozmowy, spojrzenia i radość, z jaką wypowiadali słowa przysięgi. Dziś, po kilku latach małżeństwa, tylko w niewielkim stopniu przypominają tamtych, zakochanych w sobie bezgranicznie, młodych ludzi. Mówią coraz częściej o rozwodzie. I o tym, że decyzja o wspólnym życiu była pomyłką.