Król Lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych schronienie, ale to wymagało szeregu zezwoleń. Trzeba się było udać do Urzędu by tę sprawę załatwić. Zwołał więc miejscową społeczność by wybrała przedstawiciela. Zadecydowano, by był to niedźwiedź, bo duży, silny i wzbudza respekt.
Po ośmiu godzinach wraca niedźwiedź z urzędu.Lew się go pyta, co tam załatwił ? A on mówi, że nic. Jak to nic! Ty taki wielki i nic?!
Wydelegowano więc lisa. Chytry, przebiegły i sprytu ma dużo.
Wraca lis po ośmiu godzinach i też nic.